Florence and The Machine w Wawie

mythirdhouse

ktoś się wybiera? ;p Bo ja już mam bilet ;p

agnes

ja widziałam jeden jej teledysk i jakoś mi podeszło. A kiedy gra w ogole?

jocek bang bang

[link widoczny dla zalogowanych]

tabakaaa

droooogo

mythirdhouse

no trochę dali z tą ceną, ale aura akurat sprzyja i udało mi się uzbierać. Jest nadzieja, że wróci na Opka Smile

mythirdhouse · Wysłany: Czw 17:05, 11 Mar 2010 Temat postu:

był ktoś? bo ja wróciłam zaczarowana Smile

krótki koncert, ale cudowny. No i (jak każdy wykonawca występujący pierwszy raz w Polsce...) obiecała, że wróci Smile

Koivu · Wysłany: Czw 18:58, 11 Mar 2010 Temat postu:

mythirdhouse: proszę o większą relację Smile

mythirdhouse · Wysłany: Czw 20:11, 11 Mar 2010 Temat postu:

ok, kopia z innego forum, ale wpis mojego autorstwa;p koncert był niesamowity, choć krótki. Zagrała wszystko z Lungs oprócz Girl With One Eye ( dobrze, bo brak każdej innej piosenki bardzo bym odczuła), co wyszło na jakąś godzinę i 10 minut. Ale zacznę od supportu: Sian Alice Group. Nie znałam ich wcześniej, ale mieli 3 kawałki, które mnie wryły w ziemię. Mam nadzieję, że niedługo dowiem się co to za tytuły;p no a potem wyszła olśniewająca Florence z iście florystycznymi dekoracjami, co dawało niepowtarzalny klimat. Bez problemu widziałam wszystko, bo nie było jakiegoś ścisku wielkiego, byłam bodajże w 6 rzędzie. Publika znała teksty i sama Florence byla zaskoczona. wokalnie inaczej je aranżowała i w sumie ciężko było za nią nadążyć :p Drumming Song wyszło chyba najlepiej - taki punkt kulminacyjny:) dla mnie osobiście Cosmic Love było czymś magicznym. Nie mogła otworzyć ust, żeby się z nią wydzierać, bo po prostu czarowała i chciało się słuchać tylko jej. Potem na Dog Days Are Over aż zaniemówiła, nie dalismy jej dojśc do głosu i nie mogła skończyć piosenki;) potem kazała nam wszystkim przykucnąć i w momencie kulminacyjnym podskoczyć, co wyszlo też super:) Na bis było You've Got The Love i Rabbit Heart - ludzie szaleli. Ale to już był definitywnie koniec... Dlatego prawdę mówią Ci, którzy twierdzą, że tak naprawdę czadowo zaczęło się robić pod koniec. Ja bawiłam się cały czas:) Florence bodajże po Drumming Song bardzo się wzruszyła i powiedziała, że wróci i że jesteśmy najlepszą publiką (ale takie słowa biorę na dystans, pewnie wszędzie tak mówi). Ale z powrotem trzymam ją za słowo, bo wiem, że pojadę na pewno:)
A no i nie wspomniałam, jak sama Florence wywijała na scenie... Coś magicznego, nawet w paru momentach pomyślałam: istna czarownica;p (miała ciemno pomalowane oczy i czarną sukienkę). Było cudoownie:)