Forum Interpol NYC Strona Główna
 FAQ   Szukaj   Użytkownicy   Grupy    Galerie   Rejestracja   Profil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości   Zaloguj 

Heineken Open'er Festival 2007
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 11, 12, 13, 14  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Interpol NYC Strona Główna -> imprezy, koncerty
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Marta
Next Exit



Dołączył: 19 Lut 2007
Posty: 130
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Sopot / Wolverhampton

PostWysłany: Sob 22:13, 30 Cze 2007    Temat postu:

Sonic Youth byli absolutnie przegenialni

Dziś sobie odpuściłam, nie lubię Muse

Can't wait for tomorrow
Powrót do góry
Zobacz profil autora
anima_vilis
Lighthouse



Dołączył: 20 Lut 2007
Posty: 482
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Bytom

PostWysłany: Sob 22:17, 30 Cze 2007    Temat postu:

ODPUSZCZASZ MUSE? o___O aaaaaaaaaaaa:P
Powrót do góry
Zobacz profil autora
fruitcake
untitled



Dołączył: 18 Cze 2007
Posty: 12
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Sob 22:20, 30 Cze 2007    Temat postu:

hm, najlepszy zespół koncertowy? ja nawet jakbym nie lubiła to bym nie odpusciła takiej okazji. Surprised
Powrót do góry
Zobacz profil autora
jocek bang bang
Leif Erikson



Dołączył: 20 Lut 2007
Posty: 1253
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Nie 23:39, 01 Lip 2007    Temat postu:

Przed chwilą byłem na bloc party!

No prawie...Olga do mnie zadzowniła i dała do słuchawki Kele śpiewającego coś o jakichś helicopterach Smile
Fajne jest bp na zywo Smile
Powrót do góry
Zobacz profil autora
anima_vilis
Lighthouse



Dołączył: 20 Lut 2007
Posty: 482
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Bytom

PostWysłany: Pon 0:28, 02 Lip 2007    Temat postu:

no ja mam co pol godizny telefony od kumpeli z openera grrrr Smile

("byłam" na NOCie - i to całym Wink)
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Bracelet
Roland



Dołączył: 18 Mar 2007
Posty: 380
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Pomorze

PostWysłany: Pon 10:36, 02 Lip 2007    Temat postu:

A kuba mi sie na rece podpisałSmile I miał fajna, nowa, czerwona gitarrę. ja przegapiłam beastie boys w namiocie. najwieksze rozcarowanie to chyba renton. pierwszy raz ich widziałm na zywo, ale wokalista mnie w zaden sposób do nich nie przekonał. a pierwszego dnia stałam w długiej kolejce po frytki a przede mną basista Rentona stał i gadał z jakimś znajomym, nie wiedziałam ze to on, na scenie mnie olśniło. dłuuuugo by pisac...a ja nie mam teraz czasu.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
anima_vilis
Lighthouse



Dołączył: 20 Lut 2007
Posty: 482
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Bytom

PostWysłany: Pon 10:37, 02 Lip 2007    Temat postu:

podobno wszyscy się śmiali z tego basu, że tak go deliktanie trzyma i w ogóle lol:p (stary też był czerwony haha)
Powrót do góry
Zobacz profil autora
j
Administrator



Dołączył: 17 Lut 2007
Posty: 510
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Poznań

PostWysłany: Pon 13:22, 02 Lip 2007    Temat postu:

nie chce mi sie pisać za dużo bo trudno opisać czy coś.

po kolei na czym byłem może Razz

The Car Is On Fire - jak zwykle porządnie, dodatkowo z kaczorem donaldem więc jajca. ale w klubie lepiej to wyszło chyba. bo za dnia tak dziwnie w sumie.

Sonic Youth tak jak sie spodziewałem nudne dla mnie więc olałem raczej, tylko początek i końcówkę z daleka oglądałem.

The Roots zajebiści Shocked nie spodziewałem się tego. ale i tak nie będę słuchał albumów ich bo to kał na pewno, ale na żywo naprawdę dobrze (jak ten nygus nie rapował zwłaszcza).

Kapitan DA zajebisty, takie odkrycie dla mnie czy coś open'erowe... ma ktoś coś ich? bym błagał.

na kawałek NOTu się załapałem też, tak jak się spodziewałem - spoko ale bez rewelacji, nie było kopa czy coś.

potem z nudów Apteka, takie tam, ale nie było złe bo do końca ustałem Razz

Beastie Boys to nie moja działka czy coś więc po prostu słuchałem, oglądałem i czekałem na Muse na nich.

no a Muse... mimo że nie najlepszy koncert ich na pewno, to i tak pozamiatali mną. wiadomo, że najzajebistsza część festiwalu.

Bloc Party niewiele mniej zajebiście, mimo okrutnego młynu pod sceną, że ledwo się przeżyć dało.

a Björkowa to se pograła swoje, nie znam jej twórczości i nie przepadam za bardzo więc się nie podniecałem niestety.

na koniec kawałek Rentona - dobre, choć jednak nie aż tak żeby mnie zatrzymac bo zmeczeni byliśmy i poszliśmy spać ;]

ogólnie przegapiliśmy Bruno Schulza i Gentleman!ów niestety, trochę szkoda tych bandów mi. no i chętnie bym zobaczył KDZKPW ale nie było szans.

pozdrowienia dla ludzi, zwłaszcza jednak Doroty, którą jako jedyną udało mi się zobaczyć z forumowej ekipy ;] szkoda, że z Marcinem się nie widziałem, ale dobrze przynajmniej, że ten wypadek to nic bardziej poważnego.. i słyszałem, że Olga nas nie lubi bo uciekała czy coś Razz

ogolnie mowiac to zajebiscie, za rok jak będzie ciekawy lineup to trzeba znów uderzyć na babiedołowo.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
sonia
Roland



Dołączył: 27 Cze 2007
Posty: 343
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kraków / Piotrków Tryb.

PostWysłany: Pon 17:38, 02 Lip 2007    Temat postu:

to ja może dodam parę słów od siebie.

dzień pierwszy:
bruno schulz- sympatycznie, jak zawsze.
managga- zostałam zaciągnięta przez przyjaciółkę. totalna beznadzieja, może dlatego,że nie lubię reggae.
tciof- totalna porażka.
sonic youth- bardzo miłe zaskoczenie, nigdy ich jakoś nie słuchałam, ale chyba zacznę ;]
the roots- super!
dizzee rascal- najlepszy koncert 1go dnia. rewelacja!!!

dzień drugi:
out of tune- rewelacja
not- rewelacja
mikrowafle- juz miałam sobie iść spod małej sceny, a tu wyszły mikfowafle i okazało się, ze grają całkiem ciekawą muzykę. i te stroje.. Wink
beastie boys- rewelacja
muse- tego się nie da opisać, najlepszy koncert w moim życiu!

trzeci dzień:
indios bravos- nuuuuuudaaaa
bloc party- rewelacja!!
bjork- nuuuuudaaaa
renton- bardzo fajny, szkoda, że nie mogłam zostać dłużej..
lcd soundsystem- bardzo pozytywnie, trochę potanczyłam, mimo że moje nogi odmawiały już posłuszeństwa Wink

podsumowując- ogólnie super impreza, drugi dzień najlepszy, gdyby tylko pogoda była lepsza i nie było tego błota.. ale tytanowe worki od jana niezbędnego dały radę Wink

pzdr
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Marta
Next Exit



Dołączył: 19 Lut 2007
Posty: 130
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Sopot / Wolverhampton

PostWysłany: Pon 23:17, 02 Lip 2007    Temat postu:

Nie rozumiem zdziwienia, mi po prostu słuchanie Muse nie sprawia przyjemności Razz

Björk była absolutnie porażająca.
Coś niesamowitego.

Na Bloc Party cudownie się bawiłam.

Aaaaale Indios Bravos... NIE DAŁO SIĘ SŁUCHAĆ.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
andrzejo31
Lighthouse



Dołączył: 21 Mar 2007
Posty: 457
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Jaworzno

PostWysłany: Pon 23:26, 02 Lip 2007    Temat postu:

jocek bang bang napisał:
Przed chwilą byłem na bloc party!

No prawie...Olga do mnie zadzowniła i dała do słuchawki Kele śpiewającego coś o jakichś helicopterach Smile
Fajne jest bp na zywo Smile




aaaaaa mam Cię!!!!!!!!!!!!!!

Posłuchaj drugiejpłyty...z 3 razy i powiesz mi jakie wrażenia Razz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
jocek bang bang
Leif Erikson



Dołączył: 20 Lut 2007
Posty: 1253
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Wto 10:42, 03 Lip 2007    Temat postu:

andrzejo31 napisał:
jocek bang bang napisał:
Przed chwilą byłem na bloc party!

No prawie...Olga do mnie zadzowniła i dała do słuchawki Kele śpiewającego coś o jakichś helicopterach Smile
Fajne jest bp na zywo Smile




aaaaaa mam Cię!!!!!!!!!!!!!!

Posłuchaj drugiejpłyty...z 3 razy i powiesz mi jakie wrażenia Razz


nieeeeee Razz
boję się, że tak jak mówiłem, spodoba mi się jeszcze i co ja wtedy powiem znajomymy? Ze co? Podoba mi się druga płyta bp? Ehh to aż brzydko brzmi Very Happy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
rx queen
Song Seven



Dołączył: 19 Lut 2007
Posty: 749
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kielce

PostWysłany: Wto 14:05, 03 Lip 2007    Temat postu:

pfffff ;p

no dobra to teraz ja:D
na poczatek musze sie pochwalic ze po 2 godz czekania na bjork pod pewnym hotelem w koncu przyszli, ale.. bloc party ;p kele i emo koles z grzywka pomykali obok nas i nam machali haha x) ale z wrodzonego strachu przed bloc party (xD) nie weszlismy za nimi do hotelu Wink nastepnie wyszedl perkusista z Beastie Boys po czym zrobil nam zdjecie (wtf?) i uciekl :O nie wiem co to mialo znaczyc haha. postanowilismy wrocic i wtedy spotkalismy cale Beastie Boys w restauracji Very Happy wzielismy wiec autografy i zrobilismy lans fote x) przy czym pan perkusista nie wiadomo czemu bardzo sie z nas smial Razz
przed koncertem BP postanowilismy zrobic flage zeby sie przypomniec ze to my jestesmy tymi szalencami spod hotelu Wink
podczas koncertu gdy pan kele postanowil sobie zejsc do publicznosci zostal dosc mocno uderzony ową zmieta flaga w twarz xD hahaha. przykre ;p

a teraz o pozostalych koncertach:

tciof- przegiecie. haha. zenada jesli chodzi o wokale Razz
a i mielismy transparent "BorCys" ktory niestety sporo osob zauwazylo i uznalo w swoich relacjach z koncertu za wyraz milosci do zespolu Razz

sonic youth- genialni Very Happy drugi rzad, niemiloscierny scisk, swietne bisy Very Happy

muse- super szoł Very Happy troche na odwal sie grali, ale oprawa wymiotla Very Happy

lcd- najlepszy (?) koncert jak dla mnie Very Happy najlepiej bawilam sie wlasnie przy ich muzyce Wink kazdy tekst wyspiewalam ^^ hoho

bjork- no comment. cos pieknego.
tylko basy za glosne :/

kapitan da- nie myslalam ze to bedzie takie fajne :O naprawde duze ŁAŁ

to tyle z tych ciekawszych rzeczy ;p

aha szkoda ze nam nie wyszlo forumowe spotkanie xD haha ;p
lubi was na pewno lubie, ale trudno bylo bardzo sie zgrac ;p
po koncertach wszyscy zmeczeni, przed koncertami to znowu wszyscy po gdyni sie rozjezdzali Confused eh.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
ptaszyna
Stella



Dołączył: 20 Lut 2007
Posty: 1386
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Breslau

PostWysłany: Wto 16:26, 03 Lip 2007    Temat postu:

rx queen napisał:


tciof- przegiecie. haha. zenada jesli chodzi o wokale Razz
a i mielismy transparent "BorCys" ktory niestety sporo osob zauwazylo i uznalo w swoich relacjach z koncertu za wyraz milosci do zespolu Razz



hahaha i dobrze bo to co on robi oprocz spiewania jest zalosne ^^"
Powrót do góry
Zobacz profil autora
rx queen
Song Seven



Dołączył: 19 Lut 2007
Posty: 749
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kielce

PostWysłany: Wto 16:49, 03 Lip 2007    Temat postu:

jest jest niestety Confused haha xD
to tutaj taka wieksza relacja Wink wzielam sie i napisalam.

tciof 4/10
bylo.. bardzo smiechowo dejna sie ruszal jak pogrzany xD spiewal na szczescie 'tylko' chorki co mu sie ceni bo nie musialam sluchac jego glosu muzycznie nawet nawet:) najlepszym akcentem koncertu transparent "BorCys" ktory wspominalo juz kilkanascie osob w przeczytanych przeze mnie relacjach a kto miedzy innymi robil ta 'flage' no kto? hAHA

sonic youth 9/10
wymietli po calosci :O doslownie.. przez to, ze stalismy w 2 rzedzie o malo co nie stracilismy zycia.. bylo. no ostro duzo piosenek z nowej plyty ktore wyszly niesamowicie na zywo. muzycy bardzo eksperymentowali z gitarami ;p np jezdzac paleczkami od perkusji po strunach. kim skakala, tanczyla po calej scenie. normalnie czad

the roots ??
bodajze 3,4 piosenki tylko widzialysmy.. niestety nie seed, wiec wypowiedziec bardziej sie nie moge haha

afro kolektyw
bardzo zaluje ze mnie na tym nie bylo w calosci bo piosenka o murzynie i kokosie byla taaaka fajna Very Happy

pink freud
to juz moj 2 ich koncert.. niestety nie widziany w calosci ale trzeba bylo sie na borysa juz pchac xD wojtek jak zwykle sexi Wink porobilam mu fot spod barierek ;p

freeform five 6/10
no fajnie bylo pobujac sie przy nich. nic w sumie specjalnego oprocz tego ze jakis metroseksualny wokalista chinczyk bekal do mikrofonu i mowil jaki to on super nie jest Confused

bruno schulz
no ziomy z kielc! niestety przybylysmy troche za pozno i nie dane nam bylo zobaczyc tego pierwszego w historii openera 07 koncertu w calosci
bardzo sympatyczni tylko duzy minus ze pozdrowili lodz i radom a rodzinne stron nie ;p

organizm 6/10
to bylo jakies indie chyba nie?
za bardzo ich nie pamietam, wiec koncert to jakis przelomowych nie nalezal. siedzialysmy sobie wtedy na trawie i kontemplowalysmy zycie z kolezanka..ah xD

2 DZIEŃ

groove armada ??
kicha troche jak sie spodziewalam. niestety (a raczej dzieki bogu) pogoda nie pozwolila nam zobaczyc ich w calosci
bardzo bardzo srednie to co uslyszalam..

beastie boys 7/10
no kurde. nigdy ich wielka fanka nie bylam. ale trzeba przyznac ze 'dziadki' dobrze sie trzymaja naprawde. duze zaskoczenie i duzy plus dla nich z powodu okropnej pogody i zimna a pewnie takze z powodu ich muzyki podskakiwalam caly czas;p

muse 9/10
tak jak sie spodziewalam duze duze szol. oprawa naprawde niesamowita. fajne wrazenie zrobily na mnie wypuszczone w pewnym momencie na publicznosc wielkie balony z konfetti (?) w srodku mnostwo laserow, swiatel... troche przesadzone moze i za bardzo gwiazdorskie ale mnie WOGOLE to nie przeszkadzalo swietnie sie bawilam spiewajac kazda piosenke pozostali z tego co widzialam tez sie nie nudzili hahaha ^^

kapitan da 8,5/10
poszlysmy na nich bo nic innego nie bylo ciekawego a tu.. chyba najwieksze zaskoczenie na openerze. wyjatkowo dobry zespol cos w kierunku indie/britpop. musze naprawde ich zaglebic bo sa tego warci ;p

out of tune 8/10
eryk. ah eryk. rozowe gatki! <3 moja miloooooosc <3
swietni sa troche jeszcze nie wyrobieni, ale wielki potencjal w nich widze modny ostatnio dance punk na swiatowym poziomie prawie. bardzo dobrze sie bawilam, mam nadzieje ze wybiore sie niedlugo na ich koncert jeszcze raz..

not 7.5/10
zawiodlam sie troche. malo energetyczny koncert a tego bylo mi wtedy najbardziej potrzeba
cool kidsowa ekipa spisala sie swetnie ;p rzucajac palace sie jeszcze papierosy nad glowami ochrony haha ;p
piosenki wychodza na zywo bardzo dobrze. mysle ze w innych okolicznosciach koncert by wyszedl o wiele lepiej.

mikrowafle 8.5/10
niesamowiciiiiiiiiiiii! kto widzial moze to potwierdzic ;p
od razu sie wkrecilysmy spiewajac i tanczac przy fajnych elektropopowych kawalkach. swietny lider, pan od syntezatora kosmicznie przerobiony glos i kosmiczny obcisly skafander ^^ za duzo sie nie narobili ;p zwlaszcz pan w futerku, ktory tylko uderzal w obudowe dzieciecego keyboarda ktory trzymal (nie w klawisze) ;p pani wokalistka niesamowity posiada glos. az strach sie bac jak wyglada/bedzie wygladac ich plyta, ale wroze im duza kariere w niektorych kregach bo dla masy sa za oryginalni i za bardzo szokujacy raczej.

3 DZIEŃ

indios bravos 6/10
nigdy ich fanka nie bylam. i to sie przez ten koncert nie zmienilo.
fascynujace dla mnie bylo to jak duzo osob przyszlo na ich koncert i spiewalo wszystkie teksty. sorry ale "reggae jest w sercu mym" czy cos podobnego to raczej nie dla mnie

bloc party 7.5/10
spodziewalam sie czegos wiecej. tzn zespol spisal sie oczywiscie. ale troche za malo energii w nich bylo. a moze we mnie?! xD anyway... fajny byl moment kiedy kele zszedl (a raczej ochroniarze go zwlekli bo nie mogl zejsc lol) na dol do publicznosci i machal , podawal rece itp niestety robil to tylko na prawej stronie a my stalysmy po lewej wiec nie dane bylo nam dotknac boskiego wokalisty najmocniejszym akcenetm koncertu bylo to, jak kele, bedac wlasnie przy publicznosci, dostal od naszej ekipy (czyt od pita) zlozonym transparentem ktory wczesniej wykonalismy na emo papierze do pakowania prosto w twarz haha xD
nie taki byl nasz pierwotny zamiar
helicopter, song for clay, eating glass to te hity porwaly wszystkich, mnie tez

bjork 10/10
pod wzgledem oprawy podobnie jak muse.. duzo rozmach. wspaniale dekoracje, kilkuosobowy chor, mini orkiestra i sama bjork. niesamowita, powalajaca, czarujaca. na scenie zachowywala sie jak elf, wrozka, mala dziewczynka... nikt nie skakal, nie skandowal bezsensownych hasel. patrzylam po twarzach innych. wszyscy w skupieniu z wymalowanym zdziwieniem i zachwytem wsluchiwali sie w hity artystki.
bardzo bardzo BARDZO duze wrazenie zrobila na mnie, tak jak wczesniej myslalam, piosenka Declare Independance na zywo. cos niesamowitego. ogromna energia, krzyk, brutalnosc i piekno zarazem.

lcd soundsystem 9.5/10
na ich koncert czekalam z niepewnosci i zaciekawieniem. i... bylo lepiej niz przewidywalam. o wiele lepiej! zywe instrumenty, murphy skaczacy, krzyczacy do mikrofonu to naprawde cos
na zadnym koncercie wczesniej na openerze tak sie nie wybawilam. skalam, tanczylam, spiewalam na glos kazdy tekst ewidentnie cos we mnie wstapilo... zagrali wszystkie hity na czele z daft punk is playing in my house, movement, us vs them. o wiele lepsze wrazenie niz na plycie sprawilo yeah czy koncowe, piekne, wyciszajace new york i love you, but you're bringing me down. i to byl koniec... wszystko, cale 3 dni meczarni, oczekiwania, szczescia, zabawy zamknely sie w tej jednej piosence.

smolik 7/10
na smolika poszlam juz po lcd.. calkowicie szczesliwa acz niesamowicie zmeczona. koncert doznal (hahaha. to tekst tegorocznego openera) ok 40minutowego opoznienia i zaczal sie mniej wiecej po 2.30... namiot byl caly zalany, ale dzielna Olga wyruszyla w poszukiwaniu kolezanki Olki po bagnie ;p nie znalazlam jej tam, ale i tak bawilam sie calkiem dobrze
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Interpol NYC Strona Główna -> imprezy, koncerty Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 11, 12, 13, 14  Następny
Strona 12 z 14

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group

Theme xand created by spleen & Emule.
Regulamin