PJ Harvey

Abigail

Kiedyś jedna gazeta napisała: "Brzydka jak noc, ale szalenie utalentowana PJ Harvey..." Wink

helicon

Określenia: brzydki/ka jak noc; jest głupie. Czy noc jest brzydka? Nie sądzę.

Natomiast: Brzydki/ka jak PJ Harvey... takiego jeszcze nie słyszałem Very Happy

Abigail

Hehehe... ;]
Nie no, noc jest piękna! Wink

A Polly... zależy na którym zdjęciu.

Swoją drogą, bardzo fajnie, że w końcu jakaś dyskusja się wywiązała, bo temat założyłam i leżał i leżał i leżał taki biedny, niekochany, zapomniany... Wink

helicon

Mnie dziwiło zawsze, że Nosowska się strasznie powoływała na PJkę, ale jakoś nigdy tego nie słyszałem za bardzo. Nigdy, w żadnej jej nucie nie słyszałem takich emocji jak u Harvey.

Abigail

Ostatnio byłam na koncercie HEY'a, grali u nas na Juwenaliach i Kasia zaśpiewała nawet jedną piosenkę PJ, "Angelene".

Hmm.. Nie wiem co może przybliżać Nosowską do jej guru w postaci PJ Harvey (tak ją nazwała, powiedziała też, że tak przeżywa koncert PJ w Polsce, że aż ma problemy z sercem Very Happy

), może "brudny" wokal? Kobiece teksty?

Helikon, ale masz u mnie plusa! Wreszcie mogę sobie z kimś pogadać. Wink

helicon

Nosowska to ogóle odrębny temat. Biorąc pod uwagę, że z racji mojego wieku, pamiętam jeszcze jak Kaśka bardziej leciała Leynem Stanleyem niż PJką, naprawdę trudno mi doszukać się w jej interpretacjach choć namiastki tej iskry, którą ma Harvey. U niej to wszystko tak naturalnie jest. W ogóle obecnie mało kto chyba może sie do niej (i z nią) równać.

O tekstach Nosowskiej wolałbym nie mówić.

june

Abigail

W Lublinie. Wink

june

aaa, myslalam, ze gdzies blizej, bo teraz w szczecinie grali na juwenaliach tez Wink

Annette

Cóż ja mogę powiedzieć o PJ?To że jest cudowna,jej muzyka działa na mnie jak narkotyk,a jej głos jest piękny i oryginalny a teksty to po prostu...nie wiem nawet jak to wyrazić Smile

Cudo po prostu,cudo Very Happy

I dla mnie PJ jest piękna Very Happy

Ideał kobitki Smile

hunter212

Ostatni album mistrzostwo !!! Były takie dni że White Chalk "leciał" w moim foobarze non-stop.

Z pozostałych albumów uwielbiam też: "Stories From the City, Stories From the Sea",
"This Is Love" cały czas wgniata mnie w fotel i oczywiście niezapomniany duet z Thomem Yorkiem w utworze: "This Mess We're In".

june

'This mess we're in' jest jak dla mnie bezbledne. Ale jak dla mnie "Stories From the City, Stories From the Sea" jest lepsza niz ostatnia plyta Wink

i bardzo zaluje, ze nie udalo mi sie jej zobaczyc ani w Berlinie, ani w W-wie...