Heineken Open'er Festival 2009

Bracelet

dla mnie crystal castles bylo mega. fakt, do nagłośnienia można bylo sie przyczepic, ale mimo tego to byl dla mnie jeden z lepszych koncertów open'era. w duzej mierze dlatego, ze stałam przy barierkach, widzialam wchodzącą na czworakach alice i szalałam z innymi fanatykami cc. szkoda, ze tylko po lewej stronie rzucila sie na publiczność i ich polewala wodką.
jakoś beznamiętnie przypatrywałam sie placebo. nowy perkusista zajebisty showman, ta zmiana akurat wyszła im na dobre, ale to już nie to placebo.
świetny pomysł z fashion'erem, mam nadzieję, ze już nie zrezygnują z tego pomysłu.

sonia

Jak dla mnie niestety najsłabszy ze wszystkich dotychczasowych Openerów, wszystko było takie fajne, że aż żadne. Najbardziej czekałam na Moby'ego, którego koncert wymarzyłam sobie już parę lat temu. Nie zawiódł, kompletnie odleciałam, ale mimo wszystko czuję pewien niedosyt, bo godzina i 15 minut to jednak trochę mało jak na gwiazdę wieczoru, przez co zabrakło paru obowiązkowych pozycji. Poza tym podobało mi się White Lies, Lily Allen, The Ting Tings zagrali fajny koncert. M83 też mi się podobali, ale że poszłam na koncert bez znajomości ani jednej piosenki, to nie mogłam się jakoś bardzo wczuć w klimat.

Najbardziej zawiodło mnie jednak Prodigy, czekałam na miazgę, było przeciętnie.

A spotkanie jakie było, takie było, ale i tak miło było poznać Wink

pzdr

Koivu

Ja na M83 też poszłam bez znajomości jakiejkolwiek piosenki, za to ze znajomością kolegi, który ich uwielbia Smile

Może poniekąd dlatego łatwo wczułam się w klimat Smile

Trudno się chyba nie wczuć jeżeli stoi koło ciebie osoba, która dosłownie jest w transie i w dodatku zachęca ciebie do tego transu, jak w moim przypadku Smile

Miło było poznać, wzajemnie Smile

Bracelet

14 września muse wydają nową płytę, więc pewnie zjawią sie na przyszłorocznym open'erze Smile

Glebcia

a ja wam powiem raz jeszcze - żałujcie, że was nie bło na faith no more! jeśli was nie było;p
tak strasznie się wkręciłam, że jadę do pragi. <3 ktoś jeszcze? Wink

co się muse tyczy - mam cichą nadzieję, że wpadną na prywatny, osobisty koncert. choć już nie kocham jak kiedyś.

Koivu