o alkoholu i byciu najebanym i innych niezdrowych rzeczach

milva · Wysłany: Śro 18:22, 05 Mar 2008 Temat postu:

o no tak - pije sie przez studia... właśnie odczuwam tego skutki...

a w liceum piło sie przez... chodzenie do liceum Razz

a co do liceum... ostatnio po praktykach chłopak z I liceum spytał się mnie czy wszyscy angliści pija

ja mu, że oczywiście nie wszyscy angliści, ale wszyscy nauczyciele, bo inaczej to nie da rady

Miss Meggan · Wysłany: Śro 19:59, 05 Mar 2008 Temat postu:

nie piję prawie w ogóle
w ostatniej klasie gimnazjum mieliśmy wycieczkę do stolicy,na której nasi chłopcy z klasy odwalili totalną kaszanę i schlali się tak,że musiałyśmy chować ich po naszych pokojach i sprzątać ich wymiociny,żeby nie mieli przejebane u nauczycielek

totalnie mnie to zniechęciło do picia i do klasowych wycieczek (mało kto potrafi pić tyle żeby się nigdy nie uchlać,a nie ma zbyt wielu gorszych rzeczy niż człowiek tracący nad sobą kontrolę przez alkohol)

Patrycja · Wysłany: Czw 18:29, 06 Mar 2008 Temat postu:

Oj tam, bo pić to trzeba umieć. Przecież nie trzeba od razu zachlewać pały- najlepiej jest pić i tańczyć lub też szaleć na jakims koncercie Ja wtedy mogę bić swoje niechlubne rekordy w ilości wypitych Fortun lub też zwykłych piw;-) Tylko wódki nie mogę ostatnio pić, nie przechodzi mi przez gardło fuuujj Confused

Abigail · Wysłany: Czw 19:34, 06 Mar 2008 Temat postu:

Dziś wieczorem mam zamiar się najebać. Very Happy

Idę ze znajomymi ze studiów do baru. Musimy trochę odreagować, a dawno razem nie piliśmy... Wink

6 dni...

milva · Wysłany: Czw 20:44, 06 Mar 2008 Temat postu:

Abigail · Wysłany: Czw 21:30, 06 Mar 2008 Temat postu:

Sama nie wiem... Shocked

Całe 6 dni...

Ale niestety będę musiała wytrzymać jeszcze więcej: i kolega i koleżanka nie mogą dziś wyjść, coś im wypadło więc odwołali bar. Bu i w ogóle. Sad

Czeka mnie nudny wieczór, zapewne nad kserówkami na jutrzejsze zajęcia, od czasu do czasu zerknę w kompa, ale mało, bo pewnie nikogo nie będzie online, zapewne wszyscy mają prawdziwy "studencki czwartek" i są na jakiejś imprezie.. Wink

No cóż, bywa i tak. Żałuję, bo już się napaliłam na to wyjście i teraz mam takie wredne uczucie niedosytu, poczucie, że coś mnie ominęło... Wink

aśka

jutro. JUTRO.

słoodkiego, miłeegoo żyyyciaaa

aśka

Dziś skromny toast za Pana Banksa, urodzinowy toast

Miss Meggan

też o tym myślałam,ale skończyło się na bezalkoholowym toaście Razz

nie wiem,czy solenizant chce takiego-ale na pewno lepiej wyszedłby mu na zdrowie niż wódka Rolling Eyes

Abigail

Ostania prywatka u kolegi była względem genialna.

Maj, wszystko kwitnie, zaciszna wieś, wokół zielono, totalny spokój i błogostan, z dala od szumu miasta, grill, świetni ludzie i muzyka... A w nocy tak pięknie gwiazdy było widać! Mr. Green

Ale wracając do tematu... Very Happy

Normalnie było wszystko. Very Happy

Piwo, wino (kilka rodzajów, oczywiście wszystkich trzeba było spróbować Mr. Green

), wódka, wódka-gruszkówka i jeszcze inne bajery.
Pięknie się wstawiłam. Mr. Green

Było czadowo. Kocham te wszystkie rozmowy, żarty, szaleństwa i wygłupy na pijaku. Mr. Green

I nietrzeźwe zwierzenia przy fajce też. Mr. Green

milva

No więc ja ostatnio świętowałam długi weekend na plaży z winem musującym - nie wiem co mnie napadło, ale żeśmy wychylyly spoooro. I nas spisali

i jeszcze żeby to było za, bo ja wiem, wódkę? ale za wino musujące... Rolling Eyes

a wódka gruszkowa jest mniam ^^

Abigail

Kto by poszedł ze mną strzelić browara...? :<

aśka

ja ja ja ja, nawet kilka

ptaszyna

Abigail

Dobra Asia, to jesteśmy umówione! Wink

Ptaszyna, judaszu jeden... Razz

Referacik dawno zrobiony, odczytany i wyrzucony z pamięci. Very Happy

Sia la la... Very Happy